titel_kamenz_9
bilder_kamenz9_2

Majątek Wilków Wielki. Rysunek F. B. Wernera. Zbiory A. Marsch, Hamburg

bilder_kamenz9_1

Obraz rodziny hrabiego Carla Friedricha II von Pfeil (po prawej). Obraz olejny, ok 1780 r. Własność Karin Gräfin von Pfeil i Friedrich Graf von Pfeil, Bielefeld

Herb rodu von Pfeil z aktu tytularnego w roku 1786. Własność Karin Gräfin von Pfeil i Friedrich Graf von Pfeil, Bielefeld

Modły na chwałę Bożą milkną po 602 latach

 „W piątek, dnia 23 miesiąca listopada roku 1810 wszyscy członkowie konwentu zostali zwołani o wczesnej godzinie dziewiątej do wspólnej jadalni; wszyscy byliśmy obecni, gdy szlachetny hrabia rozpoczął swą przemowę, ogłaszając często łamiącym się głosem wyrok śmierci na stary klasztor. Wzruszająca była to scena, gdy tenże, nie mogąc pohamować opanowującego go uczucia, wstrzymał nagle swą mowę i unosząc w górę ręce, wykrzyknął słabnącym głosem: Moi Panowie! to okropne zostać w taki spoób wyrwanym z okoliczności, którym poświęcano się przez całe życie.”
Gregor Frömrich: Krótka historia dawnego opactwa cystersów w Kamieńcu na Śląsku przez członka tegoż [opisana] – podana w Kamieńcu dnia 9tego lutego 1817 roku w noc spłonięcia kościoła, Kłodzko 1817.

Z chwilą oddania Śląska przemocą pod rządy Prus, klasztor w Kamieńcu Ząbkowickim popadł w kłopoty zarówno pod względem gospodarczym jak i z powodu moralnego prowadzenia się mnichów. Ostatni opaci nie zdołali uratować ani sytuacji finansowej ani zreformować klasztoru i zmusić mnichów do przestrzegania zasad życia klasztornego.
Po śmierci prałata Raphaela Röslera (1729-1808) rząd pruski zabronił wyboru nowego przełożonego. Dopiero po 23 miesiącach, w dniu 24 stycznia 1810 roku, na nowego opata został wybrany dotychczasowy zarządca klasztoru P. Placidus Hoffmann (1752-1829). Zdołal on poprowadzić go zaledwie przez dziesięć miesięcy.
W dniu 23 października 1810 roku pojawił się w Kamieńcu hrabia Karl Friedrich von Pfeil und Klein Ellguth, królewsko-pruski naczelnik administracji prowincji i radca prawny, pan dziedziczny na Wilkowie Wielkim, w celu ogłoszenia opatowi oraz zebranym konwentułom edyktu sekularyzacyjnego. Hrabia von Pfeil wykonał to zadanie z taktem i wyczuciem sytuacji. 
W momencie likwidacji konwent składał się z opata i jednego konwersa, oprócz nich uczestniczyło w nim 38 mnichów, których przeciętna wieku wynosiła 46 lat. Siedemnastu z nich było czynnych w służbie duszpasterskiej poza obrębem klasztoru. Z powodu wieku bądź słabej kondycji zdrowotnej, sześciu mnichów zwolnionych było od obecności na mszy. Przy święceniu mszy służyło zaledwie 14 mnichów. Większość konwentuałów musiało opuścić klasztor w przeciągu czterech tygodni. W formie odszkodowania za wywłaszczenie otrzymali oni w zależności od wieku miesięczną pensję w wysokości 12, 15 lub 20 talarów, z czego mieli opłacać mieszkanie i utrzymanie. Za dostosowanie się do wymogu złożenia habitu wypłacano jednorazowo 30 talarów, przeznaczonych na zakup świeckiego odzienia. Szczególnie starszym konwentuałom trudno było odnaleźć się w obcym dla nich dotąd zewnętrznym świecie. Utracili oni nie tylko swą klasztorną ojczyznę, lecz przede wszystkim sens życiowego powołania. Konwent został rozpędzony na cztery wiatry, a jego członkowie oddalili się do okolicznych miast lub zaciągali się do pomocy w sąsiednich parafiach. Kościół klasztorny służył odtąd gminie kamienieckiej jako kościół parafialny. Na proboszcza zostal wybrany jeden z byłych konwentuałów. Opat Placidus Hoffmann udał się do Złotego Stoku.
Biorąc pod uwagę wartość materialną posiadłości opactwa, oszacowany na 294.000 talarów Kamieniec sytuował się na dziesiątym miejscu w kolejności za wrocławskim klasztorem klarysek, opactwem w Rudach oraz wrocławskim klasztorem Św. Wincentego. Zarówno sam klasztor jak i jego dobra dostały się w ręce państwowych zarządców i zostały w przeważającej mierze zlicytowane. W roku 1812 doszło do wyprzedaży większości ornatów i przyborów mszalnych. Dzieła sztuki, klasztorna biblioteka i archiwum zostały odesłane do Wrocławia. Pozostałe w Kamieńcu kosztowne przedmioty zaginęły na miejscu lub zostały rozkradzione, w tym większość z serii 46 barokowych portretów kamienieckich opatów, pochodzących z 1702 roku.
 

bilder_kamenz9_3

Ornat (tzw. skrzypcowy), ufundowany przez króla Fryderyka II Pruskiego, ok. 1745 r. Muzeum Kamieniec Ząbkowicki. Fot. S. Gnaczy

bilder_leubus9_5

Epitafium opata Placidusa Hoffmanna, cmentarz w Złotym Stoku. Fot. M. Gnaczy, Kamieniec Ząbkowicki

bilder_kamenz9_5

zobacz dalej:
Skutki sekularyzacji – przełom klasztoru w Kamieńcu

Kielich opata Tobiasa Stusche. Muzeum Narodowe we Wrocławiu. Fot. E. Witecki

Säkularisation in Schlesien  © Dokumentations- und Informationszentrum für schlesische Landeskunde im HAUS SCHLESIEN 2010